Matura 1946 r. Absolwent
- Politechnika Gdańska, Wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa,aktualnie redaktor naczelny anglojęzycznego czasopisma naukowego "Polish Maritime Research"
kontakt: | e- mail |
Kirkor Witold Zbigniew mgr inż. budownictwa okrętowego
Z : aktualnie redaktor naczelny anglojęzycznego czasopisma naukowego "Polish Maritime Research". NF : Politechnika Gdańska, Wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa. AP : 80-288, Gdańsk, ul. Powstania Kościuszkowskiego 2C/30. DU : Kraków, 18.01.1927. M : Zofia
z.d.Kochańczyk. D : Zbigniew (1962), Beata (1982). R : Józef, architekt, budowniczy portu
gdyńskiego, następnie projektant wielu obiektów w Zakopanem i Józefa, farmaceutka.
ZP : dziadek Michał Kirkor ( 1871-1907 ), chirurg, taternik, pionierskie wejście na Giewont
żlebem zwanym obecnie " żlebem Kirkora "
W : 1946 LO w Zakopanem, 1956 PG, Wydział
Budowy Okrętów, specjalność siłownie okrętowe , 1956 st. I kl. instruktora lekkiej atletyki,
1965 uprawnienia sędziego klasy międzynarodowej w lekkiej atletyce. K : 1948-56 kier. sekcji
lekkiej atletyki klubu AZS w Gdańsku. 1956-91 pracownik naukowo-badawczy na różnych stanowiskach w Instytucie Morskim w Gdańsku, zajmując się racjonalizacją eksploatacji napędów okrętowych, 1970-72 nauczyciel akademicki na Wydziale Mechanicznym Wyższej
Szkoły Morskiej w Gdyni, 1972-92 redaktor działu maszynowego w czasopiśmie "Budownictwo Okrętowe", 1986 rzeczoznawca Międzyresortowej Komisji ds. Oceny Gospodarowania Płynami Eksploatacyjnymi, inicjator i od 1994 redaktor naczelny kwartalnika "Polish Maritime Research" popularyzującego za granicą osiągnięcia polskich naukowców. DZ : wieloletni działacz sportowy. SO : 1966 przeprowadzenie pierwszego w Polsce badania na statku, zużycia silnika okrętowego metodą radioizotopową, 1960-85
prekursor " ojciec" chodu sportowego w Polsce, który poprzez wprowadzenie tej olimpijskiej
dyscypliny sportu do lekkoatletycznej krajowej struktury, organizację licznych imprez i zawodów chodziarskich , szkolenia sędziów i propagowanie tej konkurencji wśród młodzieży
i w klubach sportowych, stworzył warunki do powstania w Polsce grupy zawodników z Robertem Korzeniowskim na czele, którzy osiągali i osiągają poziom umożliwiający zajmowanie na najwyższej rangi imprezach międzynarodowych, czołowych pozycji, z medalami olimpijskimi i mistrzowskimi włącznie, wprowadził poprawki do międzynarodowych przepisów sędziowania chodu sportowego, w szczególności zasadniczo
upraszczające procedurę sędziowania i usuwające anonimowość sędziów oceniających. Sędzia
główny lub oceniający na wielu krajowych i międzynarodowych zawodach w chodzie sportowym, w tym podczas Mistrzostw Europy (Praga 1978 i Ateny 1982), Mistrzostw Świata
(Helsinki 1983 i Rzym 1987, zawodów o Puchar Europy i Świata (1965-84 ) oraz Igrzysk
Olimpijskich ( Moskwa 1980 i Los Angeles 1984). P : liczne opracowania i ekspertyzy naukowe, artykuły branżowe i publikacje sportowe. ON : Krzyż Kawalerski OOP, Złoty Krzyż
Zasługi, Zasłużony Ziemi Gdańskiej i Za Zasługi dla Gdańska , Zasłużony Działacz Kultury
Fizycznej, Honorowa Złota Odznaka AZS i Polskiego Związku LA, Zasłużony Sędzia LA,
Zasłużony Pracownik Morza, Nagroda Państwowej Rady ds. Pokojowego Wykrzystania Energii Jądrowej . CZ : 1976-84 Komitet Chodu Sportowego Międzynarodowej Federacji LA,
członek honorowy Polskiego Związku LA i Okręgowego Zwiazku LA w Gdańsku.
Hs : sport.
AP - Adres prywatny NF - Nazwa firmy
CZ - Członkostwa ON - Odznaczenia i Nagrody
D - Dzieci (imiona i rok urodzenia) P - Publikacje
DU - Data i miejsce urodzenia R - Rodzice
DZ - Dodatkowe zajęcia SO - Szczególne osiągnięcia
H - Hobby W - Wykształcenie
K - Kariera zawodowa Z - Stanowisko/Zawód
M - Współmałżonek, nazwisko rodowe żony ZP - Znaczący przodkowie
Wspomnienia....
Witold Kirkor wspomina: "W dolnej części Krupówek, naprzeciw kościoła, sądzę że nadal stoi kamienica, która trochę wcina się w lewy chodnik, a na jej ścianie od strony ul.Kościeliskiej widać płaskorzeźbę żubra. Może
dziwić jej tam obecność i pochodzenie. Otóż przed wojną w latach trzydziestych i podczas okupacji niemieckiej, w tym domu był sklep z produktami mięsnymi. Gdy sklep dostał się w ręce niemieckie,
jego właściciel wpadł na pomysł umieszczenia na fasadzie domu właśnie takiej płaskorzeźby.
I w tym miejscu zaczyna się mój udział w tej ciekawostce. Otóż podczas okupacji, obok Muzeum Tatrzańskiego
władze okupacyjne zezwoliły na funkcjonowanie zawodowej szkoły rzeźby dla młodzieży po szkole podstawowej. Miała ona tą zaletę, że chroniła uczniów przed wywiezieniem na roboty do Niemiec. Ja
również miałem szczęście dostać się do tej szkoły, gdzie uczyłem się rzeźby m.innymi z młodym, później słynnym artystą Hasiorem. I właśnie nam zlecono wykonanie tej płaskorzeźby pod kierownictwem
naszego, już leciwego instruktora Zdyba. Wykonaliśmy więc najpierw odpowiednią formę, do której wlewaliśmy masę z kamiennym kruszywem i w ten sposób powstała ta płaskrzeźba, a ja skończyłem
tą szkołę z dyplomem czeladnika."